Parówki z szynki– idealne dla dzieci, jak i dla dorosłych. Ale jak je zrobić? Skoro w większości przepisów pojawia się nazwa kutrowanie, która już sama z siebie mnie osobiście przeraża.
Ależ proszę bardzo. Oto przepis, dzięki któremu w warunkach domowych zrobimy pyszne paróweczki dla wszystkich domowników.
Parówki z szynki – własnej produkcji
Składniki niezbędne do przygotowania domowych parówek z szynki.
- 1,5 kg szynki
- 0, 5 – 0,7 kg tłustego boczku
- 0,6 l wody
- 20g mleka w proszku
- 2,5 g pieprzu czarnego
- 2,5 g papryki ostrej
- 1 g gałki muszkatołowej
- 1 g kolendry
- 1 g gorczycy mielonej
- 6 g soli
- 18 g soli peklowej
- Jelita cielęce 24 mm
Przygotowanie parówek
Oczyszczone z włókien i błon mięso z szynki, musi być dokładnie umyte i osuszone. Następnie kroimy mięso w kostkę o wymiarach ok. 2 cm. Peklujemy je solą i peklosolą a następnie odstawiamy do lodówki na 24 godziny. Po upływie doby wyjmujemy mięso z lodówki i mielimy na sitku 2mm dwa lub trzy razy. Następnie blendujemy wszystko z dodatkiem wody i przypraw do uzyskania gładkiej masy.
UWAGA! Ważne jest aby nie przegrzać mięsa. Podczas mielenia a zwłaszcza blendowania mięso nabiera temperatury. Masa musi mieć temperaturę maksymalną 10 stopni. Po peklowaniu mięsa umieszczam je w zamrażarce na co najmniej dwie godziny. To pozwala uniknąć przegrzania.
Gdy już mamy przygotowaną masę, napełniamy jelita odkręcając w odcinki ok 20-25 cm.
W celu osadzenia, parówki wieszamy na kijach na 1 godzinę w temperaturze pokojowej. Wędzimy y w temperaturze 30 -40 ˚C przez 1-2 h, do uzyskania jasnej barwy. Uwędzone parówki parzymy przez 10-15 min. w temperaturze 70-72˚C, a następnie po sparzeniu studzimy w zimnej wodzie. Po tym rozwieszamy na kijach w celu osuszenia.
Tragiczny przepis. Szkoda na to mięsa.Pierwszy i ostani raz cokolwiek z tej strony.
Raczej większość ludzi chwali sobie przepisy, które publikuję. Wydaje mi się to kwestią gustu.
Kwestia smaku. Ja robiłam parówki z szynki z tego przepisu i są dobre.
Kutrowanie to dokładnie to samo co blendowanie! Kutrowanie Pana przeraża, a blendowanie nie? Z całym szacunkiem ale jak dla mnie to poziom 2 w skali 0-10. No chyba że się mylę to proszę mnie uświadomić jaka to różnica prócz wielkości maszyny.
robilam parówki w/g przepisu z tym ,ze zostalo mi kawalek karczku wiec go tez dodalam i uwazam ze sa w porzadku,nie wiem czemu Pan Adam skrytykowal przepis..byc moze cos spieprzyl po drodze albo jest nauczony do smaku syfiatych parowek ze sklepu,ja chetnie wroce do tego przepisu jeszcze nie raz
„…nazwa kutrowanie, która już sama z siebie mnie osobiście przeraża.” Nazwa przeraża, a nie czynność.
A czy parówki te bez wędzenia też wyjdą?