Od kilku ładnych lat przymierzałem się do kupna nadziewarki do kiełbas. Pierwotnie kiełbasy nadziewałem za pomocą elektrycznej maszynki do mięsa, marki Zelmer. Zelmerem nadziewa się całkiem znośnie pod warunkiem, że robi się małe ilości a farsz nie jest zbyt drobny.
Pewnego razu podkusiło mnie by zrobić domowe parówki. Do nadziewania w pierwszej kolejności użyłem ręcznej maszynki Alfa. To jednak nie był dobry pomysł. Rzadki farsz nie dał się „pchać” maszynce. To spowodowało, że użyłem Zelmera, który poradził sobie z tym ciut lepiej. Ale i tak nadzianie farszem parówek zajęło sporo czasu. To właśnie przesądziło, że postanowiłem zakupić nareszcie nadziewarkę do kiełbas.
Dostępne na rynku nadziewarki do kiełbas kosztują od ok 70 do kilku tysięcy złotych. Te najtańsze nie mają zbyt dobrej opinii. Ponoć są źle wykonane, puszczają farsz – ogólnie rzecz biorąc tandeta. Od ponad 2 lat przeczesywałem fora, blogi gdzie wyszukiwałem informacji o nadziewarkach. W jednych puszczają tłoki, drugie się rozpadają. Owszem zdarzały się opinie pochlebne ale uznałem, że nie będę ryzykował. Modele, które chwalono kosztowały ponad 500 zł. Taka kwota jednak nie wchodziła w grę.
Nadziewarka do kiełbas
Jednak pokazało się światełko w tunelu! Na najlepszym forum wędliniarskim wedlinydomowe.pl/forum/, znalazłem pochlebne opinie odnośnie nadziewarek sprzedawanych przez Mira właściciela sklepu wyroby-domowe. Pół nocy siedzenia i postanowiłem zakupić nadziewarkę od Mira. Co mnie przekonało? Liczne opinie, sprzedający chętnie odpowiadał na pytania nie tylko związane ze sprzedawanymi przez siebie towarami ale zawsze służy dobrą radą ( gość jest naprawdę cierpliwy ;)).
Moja nadziewarka do kiełbas Mira
Dane producenta
– pojemność 2,2 litra
– stal kwasoodporna o grubości 2mm !
– dno profilowane do wylotu farszu
– mocowanie do stołu za pomocą docisku, grubość blatu do 60mm
– solidna metalowa listwa zębata
– szybki montaż i demontaż tłoka
– tłok uszczelniany oringiem
– odpowietrznik w tłoku
W komplecie trzy lejki.
– lejek cienki ( z odpowietrzeniem) do frankfuterek, kabanosów, parówek
– lejek średni ( z odpowietrzeniem) do kiełbas typu śląska, toruńska, zwyczajna
– lejek gruby do kiełbas typu krakowska, szynkowa
Cena: 385,00 zł Brutto
Moja opinia na temat nadziewarki Mira
Nadziewarka przyszła bardzo solidnie zapakowana. Po jej rozpakowaniu zobaczyłem coś co zaskoczy każdego majsterkowicza.
Pięknie wykonana, przez wysokiej klasy ślusarza maszyna, zaskarbiła sobie moją sympatię. Widać solidna robota. Wszystkie elementy doskonale spasowane, materiał nierdzewny gruby jak w ruskim czołgu.
Trzy lejki pasują jak ulał a stalowa nakrętka dokładnie dociska je do kołnierza wylotowego.
Spawy wykonane nader delikatnie i precyzyjnie, gięcia bez zarzutu.
Mocowanie do stołu składa się z min. elementu wykonanego z pręta gwintowanego, to umożliwia dokładne dokręcenie nadziewarki do blatu.
Korba to kawałek solidnego płaskownika z przyspawaną nasadką od klucza grzechotki 14 mm – pomysł genialny, prosty i skuteczny.
Przekładnia – element pchający tłok składa się z pokrywy zbiornika, listwy zębatej oraz okrągłej zębatki, połączonej z sześciokątnym prętem łączącym się z korbą. Całość zamknięta w stalowej obudowie i zaślepiona plastikową obudową. Podczas kręcenia korbą, przekładnia popycha ząbkowaną listwę, ta natomiast popycha tłok zaopatrzony w solidny, gruby oring i odpowietrznik.
Tuleja o pojemności 2,2 l również pięknie i solidnie wykonana, stanowi główną część nadziewarki. W dolnej części tulei znajduje się otwór na gwintowany pręt mocujący nadziewarkę do stołu.
Uprzedzam wszystkich nie jest to seryjna nadziewarka, tylko przemyślane dzieło ślusarza. Moim zdaniem ta nadziewarka została zaprojektowana przez kogoś kto ma duże doświadczenie w masarstwie i wie jak powinno to działać.
Próba nadziewarki Mira
Test nadziewarki przeprowadziłem na parówkach, kiełbasie białej i suszonej „ala Chorizo”.
Parówki nadziewały się w mgnieniu oka, trochę czasem szwankowało odpowietrzanie ale niezwykle rzadka masa zatykała otwór. Nie było to zbyt częste i nie uważam tego za feler. Przy robieniu białej kiełbasy szło doskonale. Najdłużej zajmowało zakładanie flaka. Lejki są śliskie i długie to poprawia komfort zakładania i nadziewania jelit. Obawiałem się kiełbasy „ala Chorizo”. Masa jaką zastosowałem była nader sucha z powodu dużej ilości wędzonej papryki. Nadziewarka nie miała z tym żadnego problemu.
W mojej opinii jest to bardzo udany zakup.
Oświadczam, że jest to moja własna opinia zdobyta podczas użytkowania nadziewarki!
Nadziewarka do kiełbas by Miro – dobra, solidna, tania i najważniejsze Polska produkcja!
Gdzie można kupić taką nadziewarkę proszę ewentualnie o link sklepu, aukcji itd.
Ja kupiłem w sklepie http://www.wyroby-domowe.pl/. Widać na razie nie mają tych nadziewarek… Można zadzwonić i dowiedzieć się kiedy będą…
Witam,
Czy jest możliwość, bym dostał jakieś zdjęcie tłoka z zaworem odpowietrzającym? Zamierzam dokonać samoróbki na moim tłoku, który takiego elementu odpowietrzającego nie ma, i szukam jakiegoś sprawdzonego rozwiązania. Czy jest Pan w stanie pomóc?
Pozdrawiam,
Mikołaj Olejniczak.
Witam, obecnie nie posiadam nadziewarki. Została wypożyczona. Jak tylko wróci to sfotografuję tłok.
Panie Janie!
Pytanie; czy używa Pan jeszcze nadziewarki od „MIRA”? jest Pan zadowolony? jak się Panu sprawdza?
bardzo dziękuje za odpowiedź!
pozdrwiam
Tak dalej jej używam. Spisuje się doskonale.
Niestety nie ma możliwości zakupu tej nadziewarki. Na stronie jest tylko cudo za 980(!)zł.
Jak na domowe wyroby i zupełną amatorszczyznę na poziomie kilku kg na miesiąc to cena kosmiczna.
Witam,
Wszedłem tutaj w ramach poszukiwania dobrych sposobów na zrobienie kiełbasy, w tym opisów urządzeń. Szukałem jakiegoś zaufanego kącika, który nie byłby słupem ogłoszeniowym masarzy itp. Artykuł przeczytałem, ale w oczy rzuciło mi się…coś…to:
„W mojej opinii jest to bardzo udany zakup.
Oświadczam, że nie jest to moja własna opinia zdobyta podczas użytkowania nadziewarki!”
Co to oznacza? To takie podstępne wyjaśnienie, że autor otrzymuje wynagrodzenie za promocję produktu? Czyli jednak źle trafiłem i to JEST słup ogłoszeniowy?
Witam, przepraszam za zamieszanie. Wkradł mi się chochlik i namieszał. Oczywiscie wpis nie jest reklamowy. Nadziewarki używam do dziś i spisuje się rewelacyjnie.