Po tygodniu peklowania przyszedł czas na wędzenie… Akcję rozpoczęliśmy z samego rana, o 10:00. Zeszłej nocy spędziliśmy trochę czasu przy pakowaniu szynek w siatki i nie za bardzo wykonaliśmy plan, ale co tam – liczy się przecież pozytywny efekt wędzenia! 

Przygotowanie drewna do wędzenia

Przed zaplanowanym niedzielnym wędzeniem postanowiłem w sobotę przygotować drewno. Nowe siekierki Fiskarsa idealnie sprawdziły się nawet przy wysuszonych pniach z jesionu. Poprzednia siekiera odbijała się od drewna jak kauczuk – dla siekiery Fiskarsa to bułka z masłem. Jeden celny strzał i najbardziej toporny pniak pękł na dwie równe części. Wspaniały prezent na Mikołajki sobie sprawiłem.

<script async src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script><!-- [et_pb_line_break_holder] --><!-- Poziomy baner janwedzi --><!-- [et_pb_line_break_holder] --><ins class="adsbygoogle"<!-- [et_pb_line_break_holder] --> style="display:inline-block;width:728px;height:90px"<!-- [et_pb_line_break_holder] --> data-ad-client="ca-pub-3864060879378941"<!-- [et_pb_line_break_holder] --> data-ad-slot="4843073930"></ins><!-- [et_pb_line_break_holder] --><script><!-- [et_pb_line_break_holder] -->(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});<!-- [et_pb_line_break_holder] --></script>

Wędzenie

Wędzenie rozpoczęliśmy od rozpalenia drobnicą z buku, dębiny, śliwy i gruszki. Po wytworzeniu sporej ilości żaru, po około godzinie wrzuciłem kilka dębowych i jesionowych klocków – dość suchych. Takie klocki nie dają dymu, a wytwarzają temperaturę. Po ustabilizowaniu się ognia wyroby powędrowały do komory wędzarni.

Zamontowałem nowy termometr (niebawem opiszę go w osobnym wpisie). Przez godzinę utrzymywałem temperaturę około 40 stopni. W tym czasie wędzonki były osuszane.

Po godzinnym osuszaniu dołożyłem do paleniska okorowanej gruszki i śliwki, temperatura wzrosła do 60 stopni. Wędziłem tak przez dwie godziny, a po tym czasie zwiększyłem temperaturę do ok. 70 stopni i wędziłem przez godzinę. Potem zostawiłem wędzarnię na kolejną godzinę tak, aby lekko wygasła – już nie pilnowałem temperatury.

Wędzonki wyszły idealne.

Parzenie wędlin

Do 10-litrowego garnka wlałem pięć litrów wody, którą zagotowałem, a następnie wrzuciłem wędzonki. W najgrubszą wbiłem termometr elektroniczny. Gaz skręciłem tak, aby woda nie wrzała – dopuszczam pojedyncze bańki. Minęło mniej więcej 45min. do momentu, gdy najgrubsza wędlina osiągnęła w środku temperaturę 70 stopni. Po zakończeniu parzenia wykonuję szybkie hartowanie wędzonek – wylewam gorącą wodę i zalewam je zimną, która przelewa się przez garnek. To wędzenie uważam za jedno z najbardziej udanych w tym roku.

<script async src="//pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js"></script><!-- [et_pb_line_break_holder] --><!-- Poziomy baner janwedzi --><!-- [et_pb_line_break_holder] --><ins class="adsbygoogle"<!-- [et_pb_line_break_holder] --> style="display:inline-block;width:728px;height:90px"<!-- [et_pb_line_break_holder] --> data-ad-client="ca-pub-3864060879378941"<!-- [et_pb_line_break_holder] --> data-ad-slot="4843073930"></ins><!-- [et_pb_line_break_holder] --><script><!-- [et_pb_line_break_holder] -->(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});<!-- [et_pb_line_break_holder] --></script>

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress
Secured By miniOrange